Bardzo lubię materiały - czy to papiery, czy też słynne kwiaty - firmy Prima. Ale czasem zdarza się w bogatej ofercie taka kolekcja, którą nie wiem, jak ugryźć. Na przykład taka Lifetime. Niby postarzone, delikatne, serwetkowe motywy, łagodne kolory - ale do tego doodling jakby ręką dziecka. Hmm.... ale czym byłoby życie scrapperki bez stawiania sobie wyzwań? ;-))) "Uzbrojona" dodatkowo w styczniową mapkę Primy postanowiłam zmierzyć się z tymi nie do końca moimi klimatami. Oto rezultat:
Bazą scrapa są dwa arkusze: Guiltier oraz Love Tags, z którego wycięłam ozdobną czarną ramkę wraz z wyrazem, który jednocześnie stanowi tytuł całości:
Z pozostałości arkusza, oraz z papieru Grazia powstał wielowarstwowy podkład pod zdjęcie:
Kompozycję uzupełnia wzorek odbity stemplem z wyrazami oraz opalizujące kryształkowe sześciokąty, które pięknie połyskują pod światło:
Oczywiście nie mogło się obejść bez flagowego produktu Primy, czyli kwiatów: moją kompozycję stanowi gałązka z kolekcji Lifetime uzupełniona pojedynczymi kwiatkami z różnych zestawów oraz białymi Innocence. Pomiędzy kwiatkami umieściłam ozdobny wisiorek, a żeby napisy były bardziej widoczne, pokryłam je czarnym gesso, które natychmiast wytarłam wilgotną chusteczką. Powierzchnia pozostała biała, a wyżłobione litery zabarwiły się na czarno i są teraz bardziej czytelne:
Jak widać, udało mi się ominąć te elementy i motywy kolekcji, które mniej przypadły mi do gustu, i pokazać jej romantyczno-starociową stronę :-))
do zobaczenia!
- - - Sklep z materiałami do scrapbookingu
piękna...
OdpowiedzUsuń