Kontynuując niejako romantyczny temat zapoczątkowany wczoraj przez Madziozę, chciałabym dzisiaj zaprezentować delikatny i romantyczny scrap, którego bohaterem jest mój starszy syn.
Za każdym razem, kiedy tworzę LO z moimi chłopcami, mam dylemat: czy ulec swojej słabości do romantycznych, kobiecych wzorów i kwiatów, czy też może wziąć pod uwagę, że to jednak chłopcy ;-))) Staram się osiągnąć jakiś kompromis, ale czy to się da w ogóle połączyć? I właśnie dzisiejszy LO to próba odpowiedzi na to pytanie :-)
Bazą scrapa jest "wróżkowy" arkusz z kolekcji Fairy Belle. Pod zdjęciem umieściłam kawałki arkuszy, które zostały mi z poprzednich prac: Shaffer z kolekcji Almanac (na którym nastemplowałam tekst stemplem Script tuszem Antique Linen, tak, by był ledwo widoczny i dał delikatne tło) i Emperor a kolekcji Printery. Motywy kwiatowe wycięte z papieru pięknie komponują się z filigranowymi wzorami na papierze:
Kwiaty "płaskie" uzupełniłam przestrzennymi, z zestawów Almanac i Innocence.
Największy kwiat pochodzi z zestawu Rose Velvet Cream Petaloo - polecam te kwiaty, są przepiękne, i w bardzo dobrej cenie :-)
By dodać tej bajkowej scenerii nieco chłopięcego charakteru, użyłam też bileciku Tima Holtza z zestawu Adage Tickets oraz metalowej zawieszki Philosphy Tags:
A Wy jak myślicie - da się połączyć romantyzm z chłopięcością? :-)
Do zobaczenia!
- - - Sklep z materiałami do scrapbookingu
Jak widać udało się świetnie!:)
OdpowiedzUsuń