21 czerwca 2011

Ślubne barwy lata

Witajcie wtorkowo i pozlotowo! :-)
Mam nadzieję, że zdążyliście już odespać wielogodzinne podróże, pogaduszki do późnej nocy i ogólne zmęczenie tych świetnych 7 godzin :-)

Osobiście cieszę się szczególnie z możliwości wyściskania Reni, Enczy oraz naszej Szefowej Asi, po raz pierwszy w realu, bo chociaż znamy się już kilka lat, to dotąd nie udało nam się spotkać osobiście. Przy okazji tych uścisków Asia wręczyła mi paczkę DT - oczywiście była to pierwsza rzecz, którą rozpakowałam po przyjeździe do domu! :-) I oto na samym wierzchu leżał przepiękny papier Afresh z kolekcji Chapter One Kaisercraft. Skąd ta Asia wiedziała, że "chodzi" za mną połączenie turkusów, zieleni i czerni???
Naturalnie, papier natychmiast poszedł pod ostrze gilotyny, bym mogła zrealizować plan kartki ślubnej. Tak, właśnie w takich, niezbyt "ślubnych" kolorach! :-) I oto jest:


Postanowiłam wykorzystać bazę składaną potrójnie, i ozdobić też wnętrze - w związku z tym przestrzennie mogłam szaleć tylko na zewnątrz ;-) inaczej kartka brzydko by się wybrzuszała. Dlatego też na zewnątrz znajduje się mieszanka pięknych kwiatów Primy: róża z zestawu Moulin Rouge Sugar Blooms, kwiaty z zestawu Celebrate J&J Essential 10, małe błękitne różyczki Mini Roses oraz materiałowy kwiat Petaloo (wkrótce na półkach sklepu):


Motylki pomiędzy kwiatami wycięłam z arkusza papieru z zestawu Mariposa DCWV, pełnego pięknych, nostalgicznych i romantycznych wzorów, oczywiście zgodnie z nazwą, z motylami w roli głównej. Nie mogło też zabraknąć brokatu (chyba już niezbędnego w moich pracach ;-)) - tym razem użyłam koloru Waterfall, przepięknie mieniącego się błękitem, złotem i zielenią. Kratkę zaś podkreśliłam kropeczkami z Liquid Pearls w kolorze White Opal.




Wnętrze musiało pozostać jak najbardziej płaskie, skupiłam się więc tylko na kolorach i wzorach stemplowanych.
Wykorzystałam też mini maski Primy, by powtórzyć motyw róż z papieru. Maski przyłożyłam do krawędzi bazy i spryskałam mieszanką Glimmer Mists: Teal High Heel, Inchworm i Black Magic - delikatnie, by tylko nadać koloru, lecz nie przytłoczyć. Następnie odbiłam tu i ówdzie stemple z zestawu Butterfly Garden Pink Paislee :-))

 

Po odgięciu lewego skrzydła ukazuje się strona z tekstem, widoczna częściowo przez ażurową kratkę frontu kartki:


Tekst odbiłam na kartce ze wspomnianego wyżej zestawu Mariposa - ma tak piękny wzór, że oprócz ramki stemplowej i pokrycia motyli Crackle Accents nie dodawałam już niczego więcej :-)


Jak myślicie, czy takie kolory dobrze prezentują się na kartce ślubnej?? :-)

A teraz idę wyszorować ręce i blat :-)
do zobaczenia!
Oliwiaen





  Sklep z materiałami do scrapbookingu

10 komentarzy:

  1. genialna! zakochałam się bez pamięci!

    OdpowiedzUsuń
  2. magiczne! pomysł rewelacyjny, a to połączenie kolorów zaskakująco udane!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. przepiękna!!!:) wyszło Tobie coś niesamowicie cudownego:)

    OdpowiedzUsuń
  4. przepięknie niesamowita karteczka

    OdpowiedzUsuń
  5. cudna, genialna, rewelacyjna... !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna! Wreszcie coś innego, niż nudna biała kartka ślubna:)A słyszałyście o scrapbookingu wirtualnym? Trafiłam na taki na stronie klubu miłośników dobrej herbaty i nawet zrobiłam sobie takiego;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialna! A pomysł z zakratowanym okienkiem na pierwszej stronie rewelacyjny! Aż słów brakuje, tak mi sie podoba!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepyszna i taaka romantyczna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kartak jest po prostu prześliczna :) ja osobiście uwielbiam takie ręcznie robione giofty dostawać i sam zreszta tez takie daję. A dzięki temu forum jeszcze mi ułatwiło to sprawę :) Bo skorzystałem z tej aplikacji na klubie miłośników dobrej herbaty i normalnie super sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowna! Gdzie można dostać takie bazy do kartek??

    OdpowiedzUsuń