Niedługo Walentynki, więc wszechobecny jest motyw miłości. Miałam nie robić w tym roku tradycyjnej walentynki mężowi :) - bo po co mu kolejna kartka :D. Zrobiłam mu więc WALENTYNĘ!
W pracy nad moją WALENTYNĄ towarzyszyła mi sympatyczna piosenka FILIPINEK - WALA TWIST :D. Dla mojego męża jestem i mam nadzieję być ciągle:
"Walentyna, Walentyna
To pierwsza w świecie podniebna miss.
Jej imieniem więc się zaczyna
Najnowszy "Walentyna Twist"."
Więc w tym roku dostanie ode mnie "OBRAZEK". Takie 3w1. Nie jest to kartka - nie otwiera się. Nie jest to ramka - nie ma żadnej "nóżki" ani innej podstawki :). Scrapem tego też do końca nie można nazwać - bo jest usztywnione :). Więc taki oto OBRAZEK dostanie mój mąż na Walentynki:
Podstawą OBRAZKA jest papier Conservatory: Mesofauna (7 Gypsies). Aby zmienić trochę to tło pobawiłam się przez chwilę w "chlapianie". Wykorzystałam tutaj zielony Glimmer Mist (do nadania koloru i połysku - nie wiem czy da się go zauważyć - ten połysk :) - na poniższym zdjęciu). Wykorzystując SPRAY'e możemy uzyskać bardzo fajne tło. Oprócz zieleni dodałam tutaj trochę chlapań farbą akrylową - oczywiście rozwodnioną (w kolorze wina).
Po wyschnięciu potuszowałam jeszcze brzegi obrazka tuszem Distress Ink - Aged Mahogany.
Mając tło - pozostało tylko ozdobić zdjęcie :). Wzięłam do tego kawałki papierów: Conservatory: Flora (7 Gypsies) oraz Jubilee: Magenta Accents (K&Company).
Przydał się kwiatek Primy z bukietu: Hydrangea Bouquet Lt. Green oraz kilka szydełkowych. Trochę kropek akrylowych (z różnych zestawów) i oczywiście preparat Glossy Accents (do najmniejszych kropek i do nadania połysku i przestrzenności niektórym elementom).
Kryształowa szpilka świetnie się nadaje do podtrzymania zmarszczonej koronki.
Tekturowy napis KOCHAM potraktowałam pękającą farbą i potem preparatem Glossy Accents dla uzyskania połysku.
Z racji tego, że mój obrazek ma pełnić rolę Walentynki postanowiłam życzenia umieścić na tagu, który chowany jest pod zdjęciem (zdjęcie przykleiłam tylko z trzech stron - uzyskując kieszonkę).
Tag życzeniowy powstał z dwóch kawałków papieru Conservatory: Aviary (7 Gypsies) z dodatkiem papieru Conservatory: Mesofauna (7 Gypsies). Tag również został potraktowany "chlapaniem" tak jak tło obrazka. Efektem jest błyszcząco kolorowy tag z miejscem na miłosne wyznania...
Do czarnych tuszowań niezmiennie wykorzystuję tusz Distress Ink - Black Soot. Resztę wyznania dopiszę już ręcznie...
Mam nadzieję, że moja WALENTYNA spodoba się mężowi i zgodnie z przeznaczeniem zawiesi sobie ten OBRAZEK na tablicy.
Pozdrawiam Was serdecznie!
-Renia-
Sklep z materiałami do scrapbookingu
Śliczności =]
OdpowiedzUsuńdoskonała Walentyna :)))
OdpowiedzUsuń